Homo Mizerus MIESIĘCZNIK BEZDOMNYCH O BEZDOMNYCH DLA BEZDOMNYCH
STRONA " O NAS"
strona domowa
ARCHIWUM
ARCHIWUM
kontakt

Rozpoczęcie nowego roku jest okazją do podsumowań roku poprzedniego oraz budowania planów na przyszłość. Historia naszej gazety nie jest długa. Ukończyliśmy dopiero pierwszy pełny rok kalendarzowy. Wydarzyło się bardzo wiele w tym czasie. Pierwszy numer Homo Mizerusa ukazał się w październiku 2005.Bieżący numer jest już 10-ty. Historię większości podejmowanych przez nas działań znaleźć można w egzemplarzach archiwalnych HM, dostępnych na tej stronie internetowej. Dotychczasowe dokonania postanowiliśmy przedstawić w sposób statystyczny. Nie było to łatwe. Musieliśmy rozróżnić kilka kategorii teksów oraz działań podjętych przez nas w roku 2006. Wymienione poniżej kategorie mają charakter uproszczony i zostały przyjęte umownie ze względu na wzajemne się ich przenikanie, zarówno odnośnie treści, użytych źródeł jak i autorstwa.

Artykuły autorstwa bezdomnych
43
Artykuły literackie
4
Poezja
5
Twórczość plastyczna bezdomnych
6
Artykuły redakcyjne
15
Artykuły fachowe
11
Artykuły o placówkach
9
Artykuły wstępne redakcji
8
Artykuły popularyzatorskie
10
Goście redakcji
15
Inicjatywy i akcje
6
Kwesty
2
Wycieczki z reportażem
2
Książkowa publikacja naukowa jako źródło do terapii zajęciowej
1
Zmienione lokalizacje biura
5
PRACE GAZETY
142
Audycje telewizyjne z naszym udziałem
5
Audycje radiowe łącznie
22
Audycje radiowe z udziałem RM "Mikołaja"*
20*
Artykuły w prasie na nasz temat
4
AKTYWNOŚĆ MEDIALNA
31
Łącznie
173
Jak widać powyżej w ciągu ostatniego roku przeszliśmy daleką drogę. Z najciekawszych wydarzeń, czy inicjatyw podejmowanych przez Homo Mizerusa wypada wymienić:
  • Duża (Wielka) Paka dla Głodnego Dzieciaka, autorstwa RM "Mikołaja" i jej nadzwyczajny rozwój
  • Wzięcie udziału w konsultacjach ustawodawczych w sejmie RP w sprawie ostatecznego kształtu ustawy O spółdzielczości socjalnej
  • Rozpoczęcie prelekcji na temat bezdomności w szkołach dla młodzieży gimnazjalnej i licealnej

    PLUSY

    Od początku nasze pismo szuka własnej tożsamości. Jesteśmy wszyscy wolontariuszami i ograniczają nas stale inne poważne obowiązki. To jest prawie cud, że Homo Mizerus istnieje i wciąż się ukazuje. Od początku nie cieszyliśmy się zarówno swobodą lokalową ani finansową. Spotykaliśmy w tym czasie w 5 lokalizacjach, ostatecznie korzystamy z uprzejmości noclegowni Markotu przy ul. Skaryszewskiej 19 w Warszawie. Właściwie postawienie jednoznacznej oceny w jakiejś, nawet umownej skali, jest zadaniem bardzo trudnym. Dlaczego? Zbyt duży wpływ na efektywność naszej pracy miały warunki lokalowe oraz zdarzenia losowe pośród członków redakcji. Jak zatem najłatwiej jest ocenić ten przepracowany czas? Chyba najprostszą metodą będzie odniesienie się do założonych poprzednio celów, czyli że kontakt ze środowiskiem warszawskich bezdomnych został osiągnięty i utrzymany. Zmieniała się co prawda intensywność tego kontaktu. Zwłaszcza na początku, gdy korzystaliśmy z uprzejmości Mokotowskiego Hospicjum św. Krzyża, mieliśmy dobre warunki do prowadzenia zajęć świetlicowych. Aktywizacja bezdomnych członków redakcji przebiegała wtedy bardzo intensywnie. Kierownictwo redakcji podejmowało wtedy prywatne inicjatywy wspierania poszczególnych bezdomnych jej członków. Dużym osiągnięciem naszej pracy były i wytrzymały próbę czasu, zawarte od samego początku znajomości, które przerodziły się z czasem w swoisty rodzaj sentymentu, bądź przyjaźni, jeśli już ktoś chciałby tak nazywać nasze wzajemne relacje. Ludzka i otwarta atmosfera spotkań spowodowała, że przetoczyło się przez redakcję wiele osób. Tylko niektóre z nich pozostawiły nam swoje teksty. Wielu bezdomnych mogło tutaj autentycznie odetchnąć od ponurej codzienności, z niedowierzaniem odtworzyć choć przez chwilę klimat utraconej dawno własnej rodziny. Artykułów autorstwa bezdomnych mogłoby być ćwierć tysiąca, gdyby dane nam było korzystać z warunków umożliwiających stałe, częste i swobodne przeprowadzania rozmów z bezdomnymi.
    Konrad Kalinowski
  • Page Rank Checker